Niezdany egzamin na nową kategorię - czy stracę stare uprawnienia?
Czy wy także zastanawialiście się jak wygląda sytuacja prawna śmiałka, który podchodzi do egzaminu na nową kategorię prawa jazdy? Teoretycznie skoro nie zdał egzaminu teoretycznego, można przyjąć że nie zna dość dobrze przepisów. Czy grozi mu utrata posiadanych kategorii prawa jazdy? Wyjaśniamy.
W przypadku, gdy osoba będąca już szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy określonej kategorii, przystępuje do egzaminu państwowego na inną kategorię i niestety nie uzyskuje na nim wyniku pozytywnego, nie grozi jej utrata dotychczasowych uprawnień. Przykładowo, gdy Pan X posiada prawo jazdy kategorii B i postanawia zdawać egzamin na kategorię A, to nawet w przypadku oblania egzaminu nie ryzykuje utratą dotychczasowych uprawnień. Taka regulacja jest zasadna biorąc pod uwagę fakt, iż egzaminy uprawniające do jazdy motocyklem i innym pojazdem mechanicznym są bardzo zróżnicowane.
W tym miejscu warto jednak wspomnieć, że osoba, która przekroczy liczbę 24 punktów otrzymanych za naruszenia przepisów ruchu drogowego traci uprawnienia do prowadzenia pojazdów wszystkich kategorii. Punkty karne są bowiem „przypisane” do osoby kierowcy a nie zaś do określonych uprawnień (kategorii). Nie ma żadnego znaczenia czy kierowca przekroczy ich dopuszczalną liczbę jadąc motocyklem czy też samochodem. Kierowca utraci możliwość prowadzenia wszelkich pojazdów.
W chwili obecnej, kierowca, który uzbiera ponad 24 punkty za łamanie zasad ruchu drogowego zostaje, na podstawie decyzji starosty (który podejmuje ją na wniosek komendanta wojewódzkiego Policji), skierowany na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji tj. musi on ponownie zdać egzamin na prawo jazdy. Jednakże zgodnie z nową regulacją zawartą w ustawie o Kierujących pojazdami, która wejdzie w życie 4 stycznia 2016 roku, kierowca, który zgromadzi 24 punkty karne najpierw zostanie skierowany na kurs reedukacyjny. Jednak jeżeli ten sam kierowca, w ciągu 5 lat od daty skierowania na kurs, ponownie uzbiera ponad 24 punkty to wówczas straci on uprawnienia.
Bardzo ważnym jest jednak, aby pamiętać o innym uprawnieniu funkcjonariuszy Policji wynikającym z ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym. Na podstawie art.129 ust. 2 pkt 13a wskazanej ustawy Policjant, w związku z wykonywaniem czynności takich jak czuwanie nad bezpieczeństwem i porządkiem ruchu na drogach, kierowanie ruchem i jego kontrolowanie jest uprawniony do występowania do starosty z wnioskiem o skierowanie kierowcy na egzamin sprawdzający kwalifikacje, jeżeli istnieją uzasadnione i poważne zastrzeżenia co do kwalifikacji tej osoby. Przyczyną złożenia wniosku o sprawdzenie kwalifikacji może być nie tylko wielokrotne naruszenie przez kierującego przepisów ruchu drogowego ale nawet jednokrotne ich naruszenie, gdy funkcjonariusz uzna, że miało ono charakter rażący. Wystąpienie z takim wnioskiem jest niezależne od wskazanego powyżej limitu punktów karnych.
Starosta nie jest jednak związany wnioskiem funkcjonariusza Policji (art. 99 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku - o Kierujących pojazdami). Innymi słowy ma on wybór co do możliwości skierowania kierującego na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji lub odstąpienie od takiego skierowania. "
Maciej Żakiewicz, Adwokat - wspólnik w ŻAKIEWICZ ADWOKACI | Kancelaria Prawa Karnego i Gospodarczego Sp. k. Ekspert prawa karnego i gospodarczego. Od ponad 10 lat doradza klientom indywidualnym i firmom m.in. w sprawach wypadków drogowych, odszkodowań, leasingów pojazdów (również motocykli) i innych sprawach związanych z ruchem drogowym. Prywatnie zapalony motocyklista.
Ewentualne pytania związane z tematem prosimy wysyłać na adres motocykle(małpka)zakiewicz-adwokaci.pl
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeArtykuł bez wniosków. Copywriter wziął kasę i napisał artykuł \"dzisiaj jest piątek, bo wczoraj był czwartek\". I co z tego wynika? Nic. Informacja?
OdpowiedzPowinni przywrócić kartę motorowerową... Jestem ostatnim rocznikem który miał możliwość zdawania jej w szkole (99). Znam wielu chłopaków młodszych o rok którzy chcieliby posiadać skuterki, ale nie...
OdpowiedzPrzepraszam, pomyliłem artykuły. Ten komentarz miał być pod innym.
OdpowiedzBrakuje mi tu informacji, co w przypadku utraty uprawnień. Załóżmy że mam A i B. Mam punkty, tracę wszystko. Idę na egzamin. Ale jaki? Na A? Na B? A moze dwa egzaminy? Plus karta rowerowa, bo ...
OdpowiedzTeoretycznie tylko na ten na, którego uprawnienia zostały cofnięte, bo kat. A nie zależy od B i odwrotnie, w praktyce trzeba pytać WORD, o dziwo odpowiadają
OdpowiedzStawiam, że pójdziesz na dwa egzaminy.
OdpowiedzNa pytanie będące tytułem artykułu wiążącej odpowiedzi udzieli zarówno WORD jak i dowolny Instruktor, po co się w to pcha prawnik to już zakrawa na kuriozum, ale jak prawnik się nudzi, niech sobie ...
OdpowiedzCzy Państwo w którym mogą zabrać obywatelowi wszystko nie jest państwem policyjnym, komorniczym, totalitarnym, bez skrupułów itd ? Morał z artykułu jest taki że lepiej nawet nie wchodzić do auta ...
OdpowiedzTo wyjedź. Dzisiaj. Jakie to polskie - wszystko złe, wszystko przeciw człowiekowi. Siedź w domu i obrastaj pajęczyną.
OdpowiedzA Ty głosuj na PO Wspieraj Unie Europejską legalizującą w połowie krajów członkowskich Kazirodztwo i już niedługo pedofile (Szwecja Niemcy) Nie zapomnij też indoktrynować się w Marksizmie kulturowym Oglądaj regularnie TVN Wypierz sobie też mózg programami Unijnymi
OdpowiedzPanie Michałku wyjaśnij mi na czym polega "wolność" bo chyba w takim kraju żyjemy (?). Zastraszanie, błędne odbieranie mienia (jak to robią komornicy), sprzedaż za bezcen, nękanie, podatki na wszystko(!), zmowy producentów, łapówki, chora służba zdrowia, odbieranie ponad 30% wypłaty i to nazywasz dobrym krajem które dba o obywatela? Z czego tu się cieszyć? No chyba że masz motocykl i możesz na chwilę o tym zapomnieć. Nie każdy zarabia 15tyś/mies. żeby mógł się wykupić od przewinienia. Jak masz rozum i myślisz logicznie to zastanów się dlaczego nie mamy fabryk, hut, stoczni itd. Nawet nie mamy własnej marki samochodów i motocykli (a kiedyś takie były). Zastanów się panie Michałku do czego to zmierza. Trochę nie na temat ale nie znoszę ludzi zaślepionych przez pieniądze.
OdpowiedzW 100% się z Tobą zgadzam. Polska według mnie nie jest już wolnym krajem. Za byle co, a nawet i bez powodu (przykład z komornikami, różne pomyłki sądowe/skarbowe itd) można dowolnego człowieka zniszczyć. "Michał" najwyraźniej miał na tyle szczęścia, że mimo wszelkich utrudnień nadal nieźle mu się powodzi, a do tego nieźle czuje się z wprowadzanymi ograniczeniami, ale to wcale nie oznacza, że my musimy się dostosować. Jak dla mnie miarka się przebrała przy podniesieniu mandatów. Nic nie zrobiono ze złym oznakowaniem i przesadnymi jak na obecnie produkowane auta ograniczeniami prędkości. Założenie jest takie, że trzeba ograniczać i karać zwykłych obywateli, podczas gdy urzędnicy przyznają sobie wysokie nagrody za bankrutujące kopalnie, złe zarządzanie itd. Nawet najbiedniejszym nie odpuszczą (kwota wolna od podatku), bo mogłoby na luksusy zabraknąć. Jakby co, to na 26 kwietnia planowana jest rewolucja. Można będzie zademonstrować swoje niezadowolenie. Na koniec mądry cytat: "Celem ruchu drogowego nie jest bezpieczeństwo, tylko szybkość" :)
OdpowiedzOstatnie zdanie jest w 100% prawdziwe. Pojazdy wymyślono po to by przemieszczać się szybko i wygodnie. Jaki sens ma umieszczanie znaków 20km/h lub 30km/h ? Podróżując trzeba pamiętać o rozsądku i rozwadze bo na każdej drodze można jechać szybko ale nie każdy kierowca to rajdowca poza tym trzeba pamiętać o innych uczestnikach ruchu drogowego. My Polacy jesteśmy bardzo waleczni - jak jest wojna to potrafimy się zjednoczyć i mężnie walczyć ale jak jest pokój to też walczymy tylko przeciwko sobie. Nie ograniczajmy sobie wolności za którą nasi dziadkowie zapłacili najwyższą cenę. Wolność polega na możliwości wyboru.
OdpowiedzA dla mnie artykul jest wartosciowy. Fakt napisania go przez adwokata zwiadczyc może jedynie o tym ze Pan mecenas sam jest motocyklista, o czym zreszta pisze :) ps. Mam wrazenie ze komenatarz o ...
Odpowiedz